sobota, 6 października 2012

Tylko ty jedyny: prolog



Trzy lata temu nie pomyślałabym nawet, że coś takiego szykuje dla mnie los. Gdyby ktoś powiedział mi, co przeżyję, jak nic bym go wyśmiała. Byłam normalną, szczęśliwą nastolatką. Może trochę nieszczęśliwie zakochaną, ale nie różniłam się przecież od tylu innych ludzi. Aż w końcu, wskutek nieszczęśliwego, czy też może szczęśliwego splotu wydarzeń, moje życie wywróciło się do góry nogami.
Przez trzy lata byłam zmuszana do ciągłego podejmowania trudnych wyborów. Nie raz zastanawiałam się, czy postępuję właściwie. Może mogłam wybrać co innego? Jak wtedy potoczyłoby się moje życie? Czy to, co robię, jest słuszne? Te i inne pytania nieustannie mi towarzyszyły. Aż do teraz. Teraz, kiedy życie wydaje mi się tak kruchym i niezależnym ode mnie zjawiskiem, nie myślę o tym. Nie żałuję niczego, co zrobiłam, bo to właśnie moje wybory sprawiły, że jestem tym, kim jestem i mam to, co mam. Może niektórzy myślą o mnie – głupia. Może większość uważa, że pojawiając się w Pokoju Życzeń siedemnastego stycznia 1998 roku zrobiłam największy błąd swojego życia. Ale ja nie żałuję, bo wtedy nie miałabym Nicka i Convalie, którzy stali się dla mnie ważniejsi niż ja sama. I to dla nich chciałam żyć dalej. To dla nich podjęłam decyzję o walce. I udało się. Pomimo ruiny, do której doprowadziłam swoją psychikę, miałam dla kogo istnieć. To właśnie było cudowne.
Jak już wspomniałam, trzy lata temu życie wydawało się o wiele prostsze. Widziałam wtedy świat w zupełnie innych barwach. Co się tu dziwić, miałam tylko szesnaście lat. Wydawało mi się wtedy, że jestem taka dojrzała, taka dorosła… Teraz myślę, że w wielu sytuacjach postąpiłabym inaczej. Moje decyzje bywały naprawdę głupie. Żałuję też czasu, który zmarnowałam na bezsensowne uciekanie od świata. Ale to już przeszłość, której, choćbym bardzo chciała, nie mogłam zmienić. Może to i dobrze. Może wtedy nie mogłabym się cieszyć największym moim skarbem, Nickiem i Convalie. Wolę się nad tym nie zastanawiać. Tak jest dobrze.


                                   SPIS TREŚCI                          DALEJ ->

1 komentarz:

  1. Kocham tą książkę jak żadne inne opowiadanie, przy zadnym tak nie płakałam i nie śmiałam się jak właśnie przy nim dlatego proszę Cię o pozwolenie na przeniesienie tej historii na wattpad, oczywiście obiecuje napisać do kogo należy ta książka i kto jest jej autorem, a zdaje sobie sprawę z tego, że tam dotrze do większej ilości osób.
    Jeśli nie miałabyś nic przeciwko byłabym bardzo szczęśliwa gdybym mogła właśnie tą książkę przenieść, kocham bardzo mocno

    OdpowiedzUsuń

Nie bądź anonimem - podpisz się! Będę mogła Cię zapamiętać i wiedzieć, czy i o czym już z Tobą rozmawiałam :)